E Honda, zrobisz elektryka? Zrobie e!

Honda e Prototype

Zapomnij o tych wszystkich (a dokładnie czterech) Teslach oraz kolejnych zapowiedziach elektrycznych Porsche, BMW i Mercedesów. Honda e jest najbardziej stylowym elektrykiem, jakiego kiedykolwiek wpięto do gniazdka. A w zasadzie jeszcze nie wpięto, ale to nieistotny szczegół.

Honda e Prototype

Tak naprawdę, to powinienem zacząć ten tekst stwierdzeniem, że coraz więcej producentów stawia na samochody elektryczne, wymienić kilka marek i modeli, rzucić jakąś statystyką i co najmniej dwiema datami. A później w każdym akapicie używać słów elektryfikacja i elektromobilność. Ale w przypadku Hondy e to się w ogóle nie liczy. Tutaj nie chodzi o wnętrze. Tu liczy się wygląd.

Honda e Prototype

Karbonowy wlot powietrza

Racja, możesz powiedzieć, że Honda e, a w zasadzie Honda e Prototype (bo auto nadal jest – nie zgadniesz – prototypem) wygląda jak zdziwiony lemur. Ale wskaż mi inny samochód elektryczny, który ma tak eleganckie nadwozie. A nawet jeśli zdołasz taki znaleźć, to przyjrzyj się dobrze szczegółom, które Honda przemyciła w nadwoziu e – klamkom, kierunkowskazom ukrytym w kamerach zastępujących lusterka czy czarnej klapce wtyczki do ładowania, która przypomina trochę karbonowy wlot powietrza… Dobra, może z tym ostatnim trochę poniosła mnie fantazja.

Honda e Prototype wnętrze

Czysty minimalizm

Ale nadwozie to dopiero wstęp do tego, co dzieje się w środku. Często kiedy jakiś producent próbuje we wnętrzu auta połączyć klasykę z nowoczesnością wychodzi mu z tego coś na kształt krzyżówki meblościanki z telewizorem plazmowym i chromowaną armaturą łazienkową. Tutaj jest inaczej. Honda postawiła na prawdziwy, czysty minimalizm. Ale nie w stylu Volvo czy Tesli, z pionowym tabletem po środku. Ekran po prostu leży na desce rozdzielczej, co wygląda zdecydowanie bardziej naturalnie. Do tego dodano jeszcze wstawki z chybadrewna i materiałową tapicerkę. No i te detale – włącznik kamery cofania, przycisk startu czy uchwyt na kubek.

Honda e Prototype

Atmosfera saloniku

Honda tak opisuje wnętrze e: “Przestronna kabina, prezentująca nowoczesną, minimalistyczną estetykę, oferuje pasażerom relaksujący klimat. Komfortową atmosferę saloniku uzyskano dzięki melanżowym obiciom foteli, przypominającym materiał, jakim pokrywane są kanapy, a także innym, przyjemnym w dotyku tkaninom często spotykanym we współczesnych domach”. Zgadzam się z każdym słowem. Kiedy patrzę na wnętrze e czuję się tak zrelaksowany, że osuwam się z krzesła, a z kącika zaczyna mi kapać ślina.

Honda e Prototype wnętrze

Jak zasięg ma Honda e? Ile koni ma jej silnik? Sprawdźcie sobie w Google. Mnie to nie obchodzi. Dla mnie mogłaby mieć zasięg krótszy niż jej długość. I tak tylko bym na nią patrzył.

Autor: Kacper Nowogrodzki